składniki (ciasto na 12 sztuk):
- 5-6 szklanek mąki
- 50 g drożdży
- 3 łyżki masła
do posypania wg uznania:
- mak
- sezam
- nasiona słonecznika
- płatki owsiane
Do miski wlej dwie szklanki ciepłej (nie gorącej) wody. Rozpuść w niej drożdże. Dodaj 2 szklanki mąki, wymieszaj i przykryj miskę ściereczką. Odstaw do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Roztop masło i ostudź je. Odrobiną masła wysmaruj dużą blachę. Po ok. 30 minutach, kiedy zaczyn wyrośnie, dodaj do niego następne 3 szklanki mąki i łyżkę soli. Wymieszane ciasto przenieś na stół lub stolnicę i zagnieć, podsypując mąką, jeżeli będzie to konieczne. Pod koniec zagniatania (nie krócej niż 5 minut) dodaj resztę ostudzonego masła i wgnieć dokładnie w ciasto. Ciasto powinno być miękkie, gładkie i nie klejące się do rąk.
Z ciasta utwórz wałek i podziel na 12 części. Z każdej zrób kulkę i połóż na blachę. Zachowaj między kulkami odstępy co najmniej 2 cm, bo urosną w czasie pieczenia. Każdą kulkę wygładź ręką zwilżoną wodą i posyp wg uznania (makiem, sezamem…), lub pozostaw bez dodatków.
Piecz na złoty kolor, na środkowej półce, w 180°C przez ok. 25-30 minut.
O, nie! Do zarabiania ciasta drożdżowego na bułki nie dam się namówić:) Bardzo rzadko robiłam ciasta drożdzowe, do tego trzeba silnego chłopa w dodatku chętnego;)
Finetko, a teraz w innej sprawie. Czy wiesz moze jak się porozumieć z Taishą? Pisałam jej meila na poczte gazetową, ale chyba nie czytała, bo nie ma reakcji. Skończyłam poprawiać szablony anonimki, a dwa dodatkowe nam dosłała, ja ich nie mogę umieścić w szablon_team. Wogóle chciałam z nią ustalić dalsze poprawianie innych szablonów, bo nie wiem co robić. Bawić się w to, czy dać sobie spokój.
Ciasto drożdżowe jest bardzo łatwe i wcale nie trzeba mieć dużo siły. 🙂
Taisha jest chora, wyszła niedawno ze szpitala. Wejdź na jej bloga /link w mojej dziupli/.
Finetko, to może nie będę jej zawracać głowy szablonami. Pewnie ma teraz inne sprawy ważniejsze. Poczekam, aż się sama ujawni na Bloxie:)
Jak odzipnie to się pojawi. 🙂
Przepis łatwy – spróbuję. bardziej by mi zależało na przepisie na bułeczki jakieś razowe a więc pieczone z mielonych całych ziaren. Przed laty kiedy jeszcze regularnie piekłem chleb był taki łatwy przepis na chleb drożdżowy. Nie trzeba było czekać aż wyrośnie tylko wkładało się cały nabój do zimnego piekarnika i po godzinie był wspaniały graham. Ale to były początki moich wypieków chlebowych. potem przyszedł czas na chleb z zaczynem. tylko że od tego czasu minęło już 14 lat. Ale we wtorek znów zaczynam – mają przywiźć nową kuchenkę i inne rzeczy.
Pozdrowienia kucharskie
Wzajemnie pozdrawiam 🙂
A co do bułeczek, to z tego samego ciasta co chleb można zrobić i bułeczki. Ja gdzie chyba dawałam przepis na chleb razowy.
o tu:
https://sowawkuchni.wordpress.com/tag/chleb-razowy/